Za oknami jesień, wieczory coraz dłuższe, zdolności rękodzielniczych u mnie brak, to może czas przyłączyć się do zabawy. Trafiłam na nią dzięki blogowi megimoher. Pomysłodawczynią jest Klarka, a zabawa polega na chwaleniu się. Jedyne co trzeba zrobić to "... napisać o sobie co najmniej pięć dobrych rzeczy, można w komentarzu, można u siebie na blogu i tak jak w każdym łańcuszku, puścić go między ludzi. Kto nie napisze to nie wiem co, a kto napisze to mu uwierzymy, o!"
Czasami bywam osobą troszkę przewrotną, to pozwólcie, że swoje 5 rzeczy podam słowami wiersza Czesławy Lachut
"Oszustów, zdrajców - nie lubię!
Fałszu w przyjaźni, nieszczerości - nie lubię!
Pochlebców, wazeliniarzy - nie lubię!
Także nie lubię tych, co poniżają biednego,
bo nie ma grosza marnego.
Nie lubię tych, co tworzą dorobkiewiczów klany,
choć każdy z nich mógłby być ścigany,
gdyby sprawiedliwość istniała i chciała,
ich źródła dochodów skrupulatnie zlustrowała.
Ale lubię, nawet kocham człowieka,
co z pomocą potrzebującemu spieszy, nie zwleka,
nie unika z nim spotkań, przed nim nie ucieka
i na przedawnienie obietnic nie czeka!
Tylko odruch serca szczerego wyróżnia ludzi formatu wielkiego!"
Fałszu w przyjaźni, nieszczerości - nie lubię!
Pochlebców, wazeliniarzy - nie lubię!
Także nie lubię tych, co poniżają biednego,
bo nie ma grosza marnego.
Nie lubię tych, co tworzą dorobkiewiczów klany,
choć każdy z nich mógłby być ścigany,
gdyby sprawiedliwość istniała i chciała,
ich źródła dochodów skrupulatnie zlustrowała.
Ale lubię, nawet kocham człowieka,
co z pomocą potrzebującemu spieszy, nie zwleka,
nie unika z nim spotkań, przed nim nie ucieka
i na przedawnienie obietnic nie czeka!
Tylko odruch serca szczerego wyróżnia ludzi formatu wielkiego!"
Ale zdjęcia poniższe nie są przewrotne. To nie są wiosenne bratki, tylko ich "dzieci". Wiosną posadziłam w donicy kilka sadzonek, kiedy przekwitły wyrwałam je, ale nasionka musiały zostać. Nawet śniegu się nie przestraszyły, no i teraz mam listopadowe bratki.
:))) Kiedyś, na wykładzie z psychologii chyba, nasz wykładowca poruszył temat samooceny człowieka. Zaczął tak: niech każdy powie o sobie 5 złych rzeczy (leniwy, bałaganiarz, spóźnialski, kłamczuch, rozrzutnik, wstydliwy, agresywny...to przykłady, które padały)i 5 dobrych...O ile te złe leciały jak z karabinu, nad dobrymi każdy zastanawiał się, patrzył na drugiego spode łba, po czym w ruch poszły oklepane teksty... Czy sami tak się oceniamy, czy słyszymy to o sobie? Dlaczego zatem słyszymy "samo zło", a o dobrych naszych stronach to już tak chętnie i głośno się nie mówi? Chwaleni jesteśmy jako dzieci, ale też nie za bardzo, żebyśmy się "nie rozpuścili". Karceni za to za najmniejsze przewinienie, żebyśmy "na ludzi wyrośli"...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zabawa. Skopiuję ten komentarz u siebie i dołączę się wraz z filozoficznym wywodem:)
Fajnie, że się przyłączysz:)) Masz rację, że pochwał zawsze za mało, czas to zmienić, bo więcej można zyskać pochwałą niż karceniem:))
UsuńPozdrawiam
Pięknie przedstawiałaś siebie przy pomocy wspaniałego wiersza. Podoba mi się pomysł, jak i dzieci bratków w ogrodzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńWiersz śliczny ...a bratki śliczności , może nie będzie zimy....hura.... Całuski pa...
OdpowiedzUsuńŚliczny, a z zimą chyba różnie, bo jak wróciłam do domu i samochód zostawiłam przed, to wieczorem już był przymrożony :((
UsuńPozdrawiam
Wykręciłaś się wierszem :) U mnie już nic nie kwitnie, wszystko czeka na wiosnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bo jestem troszkę pokrętna:))
UsuńPozdrawiam
Tegoż można było się po Tobie spodziewać -wiersz :-).Może kiedyś zaczniesz publikować swoje? Rzeczywiście czasem bywa tak, że ktoś dokładnie wyraża to co mamy na myśli i nawet robi to zgrabniej. Bratki też mi już kwitną . Wiosny nie mogą się doczekać.
OdpowiedzUsuńSama wierszy "nie popełniam' dlatego posiłkuję się wierszami innych, zwłaszcza kiedy przypadną mi do gustu:))
UsuńA z bratkami to dziwna sprawa no bo czy jeszcze kwitną czy już kwitną?
Pozdrawiam
Swietna zabawa wchodzę jestem-szczera
OdpowiedzUsuń-opiekuńcza
-wyrozumiała
-miła
-błyskotliwa mogę jeszcze pozdrawiam Dusia[w ogrodzie kwitną bratki pierwiosnki i fijołki]
I tak trzymaj:)))
UsuńWiersz kapitalny a bratki prześliczne tzw. samosiejki.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że kwitną.
U mnie też kwitną bratki i pierwiosnki. Może wiosna będzie?
Pozdrawiam
Będzie, tylko nie wiadomo czy piękną wiosnę będziemy mieć tej zimy, czy może piękną zimę tej wiosny:)))
UsuńPozdrawiam
U mnie również wciąż kwitną bratki posadzone wiosną. Przeżyły już przymrozki i śnieg i mają się dobrze :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że to kwiatki nie do zdarcia:)
UsuńPozdrawiam
Kochana, chwalenie bardzo dobrze Ci wychodzi ;)) Bardzo miło ze strony Twoich bratków, że się same wysiały, na wiosnę będą jak znalazł. Ja swoje zawsze obskubuję, żeby nie zawiązywały nasion i dłużej kwitły, to teraz "mam za swoje", nic mi nie wzeszło :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Oby każdemu chwalenie się dobrze wychodziło, bo to poprawia nastrój, a bratki mam troszkę z lenistwa, bo jak kwitły to im "nie przeszkadzałam":)))
UsuńPozdrawiam
Witaj! Bratki są zawsze piękne kwiaty. Widzę, że nawet teraz są w stanie cieszyć się jesienią naszego oka. W poprzednich postach do mnie zdjęć kolorowych liści. Charming. Życzymy miłego weekendu, Peter.
OdpowiedzUsuńWitaj! Jesień ma dla nas wiele kolorów, a bratki kwitną nawet podczas przymrozków ciesząc nasze oczy:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Witaj! Bratki są zawsze piękne kwiaty. Widzę, że nawet teraz są w stanie cieszyć się jesienią naszego oka. W poprzednich postach do mnie zdjęć kolorowych liści. Charming. Życzymy miłego weekendu, Peter.
OdpowiedzUsuńFajna zabawa a kwiatki niesamowite :) dzieci Bratków, ładnie się prezentują i jak grzecznie pozują ;)
OdpowiedzUsuńU mnie kwitło kilka niezapominajek i stokrotki mają pączki...
Ciepło jest to pewnie zakwitną.
Pozdrawiam
Halina
Pochwaliłam się do lustra ;)
Zawsze miło porozmawiać z kimś mądrym - to o odbiciu w lustrze:)))
UsuńPozdrawiam serdecznie