Obserwatorzy

niedziela, 22 lutego 2015

Prezenty

"Dostałam w swoim życiu mnóstwo prezentów, które płynęły z serca. I warto na nie czekać."
Autor: Katarzyna Grochola

Zimy nie widać, w ogrodzie "po staremu", do wiosny jeszcze troszkę, to pomyślałam, że mogę to samo powiedzieć za autorką cytatu, bo w minionym roku spotkało mnie kilka przyjemności. 

Swego czasu Ulencja ogłosiła candy z okazji rozpoczęcia trzeciego roku blogowania. Nie wygrałam, ale Ula ufundowała jeszcze nagrodę pocieszenia i ta przypadła mi w udziale. 


Nie zdążyłam nacieszyć się tym, czym Ula mnie obdarowała, a tu nagle dostałam informację, że otrzymałam nagrodę za mój komentarz też związany z Ulą. Otóż Ula brała udział w konkursie zorganizowanym przez magazyn Moje Mieszkanie "Kobieta z pasją 2013". Głosując na jedną  z 13 nominowanych postaci, należało uzasadnić swój wybór w formie komentarza, a osoby które pozostawią najciekawsze komentarze dostaną prezenty od Tchibo.  
Napisałam w komentarzu, że od dłuższego czasu podczytuję blog Uli i za każdym razem nie mogę się nadziwić jak Ona to robi, że ze zwyczajnych, a może nawet niepotrzebnych rzeczy potrafi wyczarować takie cuda. Ktoś kto to potrafi musi być szczęśliwym człowiekiem. Jeżeli zajrzycie na Jej blog, przekonacie się, że to co napisałam o Uli to żadne czarowanie, tylko sama prawda, i za ten komentarz otrzymałam takie oto składane pudełka. 


Kolejnym prezentem obdarowała mnie Doranma, za przesłany przepis co zrobić z białkami jajek. Nie był to mój przepis, tylko znaleziony w necie, który jednak przypadł Jej do gustu i za to obdarowała mnie wspaniale wydzierganą serwetką.


To jeszcze nie wszystko. Kolejny prezent przysłała mi Bea
za wygraną u Niej rozdawajkę.


Ktoś powiedział, że "choćby najskromniejsze rękodzieło z serca, myśli i poświęconego czasu uczynione, będzie dla mnie najpiękniejszym prezentem" i to co otrzymałam takie właśnie jest.

Jeszcze raz kochane Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję, a wszystkich zachęcam do odwiedzenia Ich blogów - warto !

Wszystkim zaglądajacym do mnie chcę bardzo podziekować, za obecność i pamięć, bo 12 lutego minęły 3 lata mojej obecności w tym blogowym świecie. Ile to sprawia radości nie muszę Wam mówić, i chociaż czasem wydaje się, że już nie będzie o czym pisać, to po chwili, a czasem dłuższej nieobecności, temat się znajduje :) 

Za Waszą wytrwałość przyjmijcie kwiat hipeastrum - tym razem kupiona cebulka zakwitła na biało :)


Mam nadzieję, że rozpoczęty kolejny rok blogowej przygody, dzięki Wam, będzie równie udany :)