"Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz"
Zgodnie z tym chińskim przysłowiem dzielnie znosiłam lipcowe deszcze. Nie pamiętam tylu burz, deszczowych dni i słońca, ale od dawna nie udało mi się zobaczyć tęczy. I kiedy już traciłam nadzieję, że w tym roku jeszcze ją zobaczę, nagle wczoraj, pod wieczór, po niewielkim deszczyku pojawiła się...
i jak dobrze się przyjrzeć, pojawił się również zarys drugiej...
Nie jest to długotrwałe zjawisko, a mieszkanie w otoczeniu lasów utrudnia fotografowanie, ale cieszę się z tych zdjęć :)
Piękna, u mnie była tylko raz, nawet teraz wyjrzałam, bo przed chwilą padało i burzyło ale nie pokazała się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I właśnie po Twoich zdjęciach też chciałam takie mieć:))
UsuńPozdrawiam
Wcale nie jestem zdziwiona, że bardzo cieszysz się z tych zdjęć. Są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji zrobienia zdjęcia tęczy. Dlaczego? burze przechodziły...nocą.
Tym bardziej mnie cieszą, gdy widzę u innych osób zrobione zdjęcia.
Pozdrawiam
To prawda, że w tym roku najwięcej burz było nocą, a wtedy trudno o tęczę:)
UsuńPozdrawiam
Jest ledwo widoczna druga tęcza! Miłe uczucie zobaczyć tęczę. Jak na razie zobaczyłam ją u Ciebie
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia
Miałam nadzieję, że i ta druga będzie bardziej widoczna, ale szybciutko "rozpłynęła się".
UsuńPozdrawiam
Tęcza jest czarująca :) Może i trudno fotografować ją mieszkając w otoczeniu lasów, ale za to ile innych korzyści z takiej lokalizacji :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, każdy medal ma dwie strony, jak się ma jedno to nie można mieć drogiego:))
UsuńPozdrawiam
Rzeczywiście w tym roku tęcz jak na lekarstwo.Szperam w swojej pamięci i rzeczywiście chyba nie miałam tego lata przyjemności widzieć ją.TY nadrobiłas trochę , bo od razu dwie.Piękne
OdpowiedzUsuńTe dwie to chyba nagroda za tak długie czekanie:))
UsuńPozdrawiam
Piękne zdjęcia, a tęcza robi niesamowite wrażenia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidok tęczy zawsze wywołuje u mnie "dreszczyk emocji":)
UsuńPozdrawiam
Ja jeszcze na niebie nie widziałam w tym roku tęczy. Widziałam tylko swoją zrobioną w ogródku :(. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak się dziwnie składa, że czasem jest ich w nadmiarze, a czasem "jak na lekarstwo":))
UsuńPozdrawiam
To nie jest łatwe do uchwycenia kolorów tęczy. Próbowałem wiele razy, ale nigdy nie takie kolory jak postrzegane przez ludzkie oko. Las w domu, to jest piękne. Nie ma nic lepszego. Życzymy miłego weekendu, Peter.
OdpowiedzUsuńTo nie jest łatwe do uchwycenia kolorów tęczy. Próbowałem wiele razy, ale nigdy nie takie kolory jak postrzegane przez ludzkie oko. Las w domu, to jest piękne. Nie ma nic lepszego. Życzymy miłego weekendu, Peter.
OdpowiedzUsuńPiotrze, dziękuję z odwiedziny. Masz rację, że oko troszkę inaczej postrzega kolory, ale tęcza zawsze mnie zachwyca, czy to w naturze, czy na fotografii:)
UsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Piękne zdjęcia. U nas susza, od dawna nie padało, tęczy też dawno nie widziałam. Póki co trudno o deszcz, a co dopiero o tęczę.
OdpowiedzUsuńU mnie teraz pada, ale w nocy tęczy brak:)
UsuńPozdrawiam
ja za to w Zielonej Górze kilkakrotnie w tym roku ogladałam i fotografowałam tęcze. No, ale mnie jest łatwiej o takie obserwacje mieszkając w bloku na jednym z wyższych pięter. Zdecydowanie wolalabym mieszkać wśród lasów, nawet kosztem braku widoków na teczę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takiego szczęścia do obserwacji:))
UsuńPozdrawiam
warto było zmoknąć dla takiego widoku. W tym roku tęcze nas rozpieszczały, prawie po każdym deszczu pojawiały się po dwie. I wcale mi się nie znudziły. :))))
OdpowiedzUsuńTakiego widoku chyba nigdy dość:))
UsuńPozdrawiam
tęcza to takie piękne zakończenie załamania pogody :)
OdpowiedzUsuńGdyby tylko częściej chciała się pojawiać, chociaż może wtedy nie byłaby tak wyczekiwana:)
UsuńPozdrawiam