Pierwszą wiosenną burzę mamy za sobą. W piątek po południu zagrzmiało, błysnęło i lunęło.
Nie wiem czy motyle czując nadchodzącą burzę są spokojne i dlatego można je obfotografować z każdej strony, czy też niektóre robią za modele, ale ten - pawie oczko - najpierw przysiadł na ścieżce, a później wybrał sobie kwiat, tyle że sztuczny - taką ozdobę ogrodową i pozował... pozował... pozował...
Nie wiem czy motyle czując nadchodzącą burzę są spokojne i dlatego można je obfotografować z każdej strony, czy też niektóre robią za modele, ale ten - pawie oczko - najpierw przysiadł na ścieżce, a później wybrał sobie kwiat, tyle że sztuczny - taką ozdobę ogrodową i pozował... pozował... pozował...
Po piątkowej burzy zbita gleba wymagała spulchnienia i to była praca na sobotę, ale za to kwiaty po takim prysznicu rozkwitły wspaniale
A na zakończenie dnia jeszcze taaaakie niebo....
Ładnie dodatkowo ozdabia Twój kwiat ogrodowy. Miło patrzeć jak przybywa kolorów w ogrodzie. U mnie właśnie zagrzmiało i może też coś z nieba poleci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wiosenny deszczyk.
UsuńPozdrawiam
Coś ten motylek faktycznie ogłupiały ,żeby się dać zwabić na zapach sztucznego kwiata ( Chyba ,że perfumowany). Ale burza rzeczywiście działa otępiająco. Ja dziś też tak mam . Czwarta kawa nawet mnie nie może zbudzić.Od razu widać wzorową ogrodniczkę. Ziemia po deszczu i spulchniona i żąkile się cieszą . a niebo piękne choć straszne
OdpowiedzUsuńW takim małym ogrodzie można być wzorową ogrodniczką - przynajmniej na początku sezonu:-), a tak naprawdę to lubię zapach ziemi po deszczu.
UsuńPozdrawiam
Prawdziwą wiosnę czuć w tym poście. Prawie czuję zapach powietrza po burzy. Mam nadzieję, że po dzisiejszym ulewnym dniu u mnie, jutro też doczekam się tak pięknych rozkwitów.
OdpowiedzUsuńWiosna tak ma, że po deszczu wszystko gwałtownie rośnie.
UsuńPozdrawiam
U nas tez byla w piatek burza a dzisiaj piekna tecza.
OdpowiedzUsuńZdjecia motylka i kwiatow piekne.
Pozdrawiam
Po deszczu wszystko nabiera pięknych barw.
UsuńPozdrwaiam
U Ciebie cudne żonkile, hiacynty, a u mnie nędza cebulowa. Nornice, albo mróz, nie wiem, co się stało. Tylko niebo mamy takie samo.
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj przegląd tego co nie zakwitło, okazało się, że cebulki zgniły. Gdyby nie to, kwiatów byłoby znacznie więcej.
UsuńPozdrawiam