w nocy i za dnia.
Ciągle strąca liście złote
i przed siebie gna..."
Autor: Hanna Ożogowska
Zasypując nimi cały ogród i przy okazji obdarzając mnie robotą, bo zanim jedne uprzątnę, już nawiewa następne... nie sposób za nim nadążyć...
ale sprzątam, dopóki słońce świeci, a jak się zmęczę, to zawsze mogę odpocząć, popijając herbatkę przy mojej tarasowo-stolikowej jesiennej dekoracji...
Walka z liśćmi to tak jak walka z wiatrakami , miły kącik do odpoczynku pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCzasem czuję się jak Don Kichot :)
UsuńPozdrawiam.
Kocham szelest jesiennych liści pod stopami... ale to dobre w lesie lub parku, w ogrodzie niestety trzeba ich nadmiar usuwać. Nie jest to moja ulubiona praca, zdecydowanie wolałabym herbatkę w fotelu ;)
OdpowiedzUsuńJa też Dorotko :)
UsuńPozdrawiam.
Piekna dekoracja jesienna, Twoje dynie? Cudne! Właśnie szukam takich nasionek. A liście nie są tylko Twoją zmorą, kochana,solidaryzuję się z Toba:) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie:
Usuńhttp://domprzywiosennej5.blogspot.com/
Niestety, ja jeszcze ozdobnych dyniek u siebie nie siałam - te są od koleżanki. Chętnie do Ciebie zajrzę :)
UsuńPozdrawiam.
W tym piękno jesieni. Całe dywany kolorowych liści! :)
OdpowiedzUsuńI zapowiada się jeszcze więcej, bo nie wszystkie drzewa i krzewy od razu zmieniają kolor i zrzucają liście.
UsuńPozdrawiam.
Kocham piękną jesień taką kolorową.Miłego piątku i całego weekendu.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko i życzę kolorowej niedzieli :)
UsuńPozdrawiam.
No z lisćmi jest trochę zachodu, ale jak sie pieknie przebarwiły to je podziwiamy:))
OdpowiedzUsuńI nie wszystkie od razu sprzątam. Jak jest sucho to pozwalam im troszkę poleżeć na trawniku, bo same w sobie są fajne, ale jak tylko robi się mokro to zbieram, bo inaczej z trawniczka byłyby "nici" :)
UsuńPozdrawiam.
Piękne jesienne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńI jesienią kolorów nie brakuje, a w słońcu wszystko inaczej wygląda :)
UsuńPozdrawiam.
No nawiewa :) Ja wszystkie liście zgarnę na rabaty, niech się sypią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Sprzątam tylko liście z mojego niewielkiego trawniczka, żeby jakoś przetrwał, a te co sypią się na rabaty tam zostają, to zawsze troszkę mniej pracy :)
UsuńPozdrawiam.
Jaki ładny wierszyk o jesieni wybrałaś:) Ładnie w Twoim ogrodzie, kolorowe listki pięknie wyglądają:) Jesień to ciepłe kolory, które bardzo lubię. Nie lubię jesieni bo po niej zaraz zima. A tej to już baardzo nie lubię:) Na szczęście jesień jest cieplutka i słoneczna. Chce się żyć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bo chyba najważniejsze Aniu, żeby we wszystkim doszukać się czegoś dobrego, wtedy i jesień może być piękna :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Sprzątanie liści to jak walka z wiatrakami... Nie jest to przyjemna praca. Niestety, konieczna szczególnie gdy jest w ogrodzie trawnik.
OdpowiedzUsuńHerbatka w ogrodzie smakuje wyjątkowo dobrze.
Słonecznego, miłego weekendu.
Pozdrawiam:)
Wiosną sadzimy, latem oglądamy, jesienią grabimy, a zimą odpoczywamy - nawet mi się zrymowało :) Taka to już przypadłość wszystkich ogrodników :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Oh, yes. I know the feeling hunting behind leaves. It can be fun too!
OdpowiedzUsuńHave a wonderful autumn sunday
Elisabeth
Playing with leaves is pleasant, but not too much :)
UsuńAle trzeba przyznać jesień wyjątkowo ciepła tego roku:)
OdpowiedzUsuńJeżeli cały październik taki będzie, to i listopad da się przeżyć :)
UsuńPozdrawiam.
U mnie ten sam problem, ale chyba już się przyzwyczaiłam :) Pozdrawiam cieplutko ps. piękna dekoracja na stoliku.
OdpowiedzUsuńZe zbieraniem liści nie jest źle, dopóki świeci słońce, bo mogą troszkę poleżeć na trawniku, problem jest wtedy kiedy pada deszcz, ale październik jest bardzo ubogi w deszcz, do tego stopnia, ze wczoraj podlewałam ogród - tak sucho.
UsuńPozdrawiam :)
Tak już będzie dopóki nie spadną wszystkie. Nie przepadam za grabieniem liści ale jak pomyślę co będzie po deszczu to motywacja szybko się pojawia. Pięknie i kolorowo u Ciebie, przysiadłabym się na filiżankę herbatki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Ewo, to drzewo z pierwszego zdjęcia jest największym "śmieciuchem", ale mu to wybaczam, bo jako pierwsze pokazuje kolorki jesieni w najlepszym wydaniu :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj.Trafiłaś w sedno. Oj gna i strąca liście, mnóstwo liści. Jest pięknie ,złociście, ale popracować trzeba solidnie. Przytulam Cię do serducha cieplutko. Dzięki za pamięć.
OdpowiedzUsuńZnowu trochę nastrącał, ale w deszczu nie bardzo chce mi się je zbierać. Chyba troszkę poczekam, może jeszcze słoneczko mi je wysuszy.
UsuńBuziaczki posyłam :)
Mimo, że liściaste drzewa to śmieciuch ....Ale jesień dzięki właśnie nim jest piękna i ją uwielbiam....Całuski pa...
OdpowiedzUsuńJesienią to ja nawet takie śmieciuchy lubię :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.