następuje miesiąc Czerwiec,
miesiąc miły dla Polaka,
bo słońce wchodzi w znak Raka;
bo w Czerwcu Polak wesoły
i upały ma i pszczoły,
pszczoły jak muzyka płyną,
upał rozmarza jak wino..."
Autor: K.I. Gałczyński
W tym roku u mnie zgadza się tylko to, że po majowej przerwie nastąpił miesiąc czerwiec i nic poza tym... bo chłodno, deszczowo, mało kwiecia to i pszczelej muzyki nie słychać... może lipiec pomoże rozmarzyć się... bo inaczej na poprawę humoru zostanie już tylko wino
W ogrodzie na brak koloru zielonego nie mogę narzekać i tylko gdzieniegdzie nieśmiało zaczyna pojawiać się w niewielkich ilościach kolor inni niż zielony...
Na szczęście róże powolutku zaczynają dochodzić do siebie i sądząc po ilości pąków kwitnienie powinno być obfite, a wtedy doczekam się takich kwiatów jak w ubiegłym roku...
Przedstawicielka róż baśniowych - Sangerhauser Jubilaumsrose
i z kolekcji Rigo-Rose odm. Gartnerfreude
Kończę pisać bo za oknem znowu burza... jutro już lipiec... oby było więcej słońca i choć troszkę mniej deszczu...
Kończy się czerwiec różnymi kolorami, nie brakuje ich u Ciebie. U mnie dzisiaj było dość ładnie, udało mi się zrobić trochę zdjęć, zaraz powieszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kolorków troszkę jest, ale w porównaniu z ubiegłorocznym czerwcem to wciąż niewiele - zaraz zaglądnę do Ciebie pooglądać :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ach te róże, przepiękne. I lawenda tak pięknie kwitnie, ja nie mam szczęścia coś do niej. Pewnie nie mogę trafić na odpowiednią odmianę. Słoneczko by się przydało, po tych deszczach i zimnie, żeby wszystko rozkwitło i zapachniało :) Życzę słoneczka i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRabatkę różaną zakładałam w ubiegłym roku i lawenda też jest ubiegłoroczna - jak na razie trzyma się dobrze, może towarzystwo róż jej służy :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale tu pięknie i te cudowne róże.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do oglądania, ptaszki też czasem dają się w ogrodzie sfotografować, chociaż z rozróżnieniem ich mam nielada kłopot :)
UsuńPozdrawiam.
Pięknie i kwieciście.... a róże jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Halina
Dziękuję Halinko i cieszę się, że mam znowu dostęp do Ciebie, bo przez jakiś czas miałam komunikat, że blog nie istnieje.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kwiecie u Ciebie piękne choć doskonałości w pogodzie brak. Róże zachwycają do potęgi nieskończonej ;). Nie wiem czy taka jest ...no ta potęga :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się z każdego kolorku i czekam na obfitsze różane bukiety, też mnie zachwycają i kuszą do kupna kolejnych :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Narzekasz, a kwiecia masz całą masę:) Róże piękne, lubię te pełne, to takie własnie baśniowe:)
OdpowiedzUsuńU mnie też leje, buro i ponuro na dworze. Rzeka wezbrała jak na wiosnę, czy w tym roku nie będzie lata?
Narzekam Aniu, bo tego kwiecia to tylko pojedyncze egzemplarze, a mnie się marzy cała paleta barw, tylko że przy codziennym deszczu muszę nauczyć się cierpliwości :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie jest źle i do tego kwitnienie róż przed Tobą. A u mnie już się posypały.
OdpowiedzUsuńI na to kwitnienie Maszko bardzo czekam i na lilie bo też "opączkowane" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam Twój ogród....Super zdjęcia ....Całuski pa....
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło :))
UsuńBuziaczki
Zdjęcia po prostu obłędne...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to zasługa "modeli" :))
UsuńPozdrawiam.
Bardzo ładne zdjęcia :) Oby lipiec okazał się pozytywny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, też czekam na lepszy lipiec :)
UsuńPozdrawiam.
Witaj Miła. I Ty piszesz że u Ciebie jest mało, no zdjęcia temu przeczą, wszystko piękne... Nie tylko podglądam roślinki, ale zawsze z ciekawością czekam na wiersze, celujesz w sedno.. . U mnie duża ilość rodzajów i gatunków wzięła się ztego, że na początku miałam niezwykle"wielkie oczy" i razem z synem lubiliśmy "olować" na różne.Uściski i buziaki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lubisz motta moich postów - jakoś muszę je zaczynać :)) Te kolorki Stasiu na zbliżeniach zdjęć wygląda jakby ich było dużo, w rzeczywistości najwięcej jest zielonego, ale ten kolor podobno uspokaja, to nie będę się złościć na brak innych :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
A mnie podoba sie bardzo perukowiec...ta czerwona mgielka jogi kwiatkow jest taka delikatna...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze w perukowcu jest to, że tak naprawdę zachwycają nas nie kwiaty - są niepozorne, ale puszyste owocostany :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Fakt deszczu mamy już nadmiar, perukowiec piękny jak i kolejne rośliny , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDeszcz się skończył Dusiu, ale zaczęło się 30+ - tak źle i tak niedobrze...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Chyba nie ma co liczyć na spektakularne lato :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale warto nie tracić nadziei :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
No to teraz dla odmiany mamy nieznośne upały. Pogoda w tym roku bardzo kapryśna i niestabilna. Masz piękne odmiany róż a ilość pąków jest bardzo obiecująca - będzie czym nacieszyć oczy i duszę. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w nocy burza, teraz skwar taki, że nie ma czym oddychać i moje różane pączki zbyt szybko przekwitają.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Twoje kwiaty jak z bajki ,niesamowicie piękne,mienią się kolorami,cudownie.Zawsze oprócz ptaków lubię ogród i jego nowości.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLatem mam kwiaty, zimą zaglądają pierzaste - też jest się czym zachwycać przy ich podglądaniu :)
UsuńPozdrawiam.