Autor: Katarzyna Grochola
Zimy nie widać, w ogrodzie "po staremu", do wiosny jeszcze troszkę, to pomyślałam, że mogę to samo powiedzieć za autorką cytatu, bo w minionym roku spotkało mnie kilka przyjemności.
Swego czasu Ulencja ogłosiła candy z okazji rozpoczęcia trzeciego roku blogowania. Nie wygrałam, ale Ula ufundowała jeszcze nagrodę pocieszenia i ta przypadła mi w udziale.
Nie zdążyłam nacieszyć się tym, czym Ula mnie obdarowała, a tu nagle dostałam informację, że otrzymałam nagrodę za mój komentarz też związany z Ulą. Otóż Ula brała udział w konkursie zorganizowanym przez magazyn Moje Mieszkanie "Kobieta z pasją 2013". Głosując na jedną z 13 nominowanych postaci, należało uzasadnić swój wybór w formie komentarza, a osoby które pozostawią najciekawsze komentarze dostaną prezenty od Tchibo.
Napisałam w komentarzu, że od dłuższego czasu podczytuję blog Uli i za każdym razem nie mogę się nadziwić jak Ona to robi, że ze zwyczajnych, a może nawet niepotrzebnych rzeczy potrafi wyczarować takie cuda. Ktoś kto to potrafi musi być szczęśliwym człowiekiem. Jeżeli zajrzycie na Jej blog, przekonacie się, że to co napisałam o Uli to żadne czarowanie, tylko sama prawda, i za ten komentarz otrzymałam takie oto składane pudełka.
za wygraną u Niej rozdawajkę.
Jeszcze raz kochane Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję, a wszystkich zachęcam do odwiedzenia Ich blogów - warto !
Wszystkim zaglądajacym do mnie chcę bardzo podziekować, za obecność i pamięć, bo 12 lutego minęły 3 lata mojej obecności w tym blogowym świecie. Ile to sprawia radości nie muszę Wam mówić, i chociaż czasem wydaje się, że już nie będzie o czym pisać, to po chwili, a czasem dłuższej nieobecności, temat się znajduje :)
Za Waszą wytrwałość przyjmijcie kwiat hipeastrum - tym razem kupiona cebulka zakwitła na biało :)
Mam nadzieję, że rozpoczęty kolejny rok blogowej przygody, dzięki Wam, będzie równie udany :)
Muszę przyznać, że urocze prezenty dostałaś i jestem pewna, że cieszyły Cię, bo nie mogło być inaczej. Życzę wielu wspaniałych pomysłów w dalszym blogowaniu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszyły ogromnie, bo nie spodziwałam sie aż takiej ilości, a wykonanie "jak spod igły" - super :)
UsuńPozdrawiam.
Kochana jesteś farciarą , gratuluję bardzo serdecznie. Przesyłam pozdrowienia i gratulacje rocznicowe
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że ubiegły rok taki był i nie pogniewam sie, jeżeli i ten taki będzie :)
UsuńPozdrawiam.
Serdecznie gratuluję Ci Bożenko trzeciej rocznicy i życzę wielu kolejnych lat na blogu. Śliczne prezenty dostałaś. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewo, z pomocą blogowych przyjaciół będzie łatwo :)
UsuńPozdrawiam.
Trzy latka? prosimy o więcej!
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego :)))))
Dziękuję, zrobię co w mojej mocy :)
UsuńPozdrawiam.
No kochana jak ten czas leci.....Trwaj razem w tym naszym świecie jak najdłużej...Lubię otrzymywać ale chyba bardziej dawać....Cieszę się , że jesteś zadowolona...Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńFakt, szybko przeleciało... Uleńko, takie prezenty zawsze bardzo cieszą :)
UsuńPozdrawiam i buziaczki posyłam :)
Gratuluje prezentów i wyróżnienia, na blog Uli tez zaglądam i podziwiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńCudne prezenty :) 3 lata to już ładny kawałek czasu, życzę więc dalszej wytrwałości w prowadzeniu bloga, inspiracji i przede wszystkim radości!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, a prezenty rzeczywiście cudne i jakie przydatne :)
UsuńPozdrawiam.
Nazbierało Ci się prezentów :) Gratuluję rocznicy, mam nadzieję, że z wiosną będziesz pisać częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, roczek był obfity w prezenty, co mnie bardzo cieszy :) Mam nadzieję, że wiosna nie da na siebie długo czekać, bo pisanie zimą o ogrodzie nie bardzo mi wychodzi :)
UsuńPozdrawiam.
Gratuluję rocznicy. To już trzy lata. Czas szybko leci.
OdpowiedzUsuńJa też w połowie kwietnia będę miała trzecią rocznicę.
Przepiękne wszystkie prezenty.
Pozdrawiam serdecznie:)
W doborowym towarzystwie czas szybko i przyjemnie mija :)
UsuńPozdrawiam.
Piękny kwiat Ci zakwitł. Pierwsza moja myśl, to że to amarylis, myślę nie znam tego hipeastrum, sprawdzę w google. Ha! To samo! Człowiek cały czas się uczy nazw roślin. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTe nazwy są często mylone, prawdziwy amarylis jest rośliną ogrodową, ale nazwy tak naprawdę nie mają znaczenia, kiedy zachwycamy się samą rośliną :)
UsuńPozdrawiam.
Ale trafiłem:) Gratuluję prezentów, rocznicy i przy okazji zapraszam na swoją:)
OdpowiedzUsuńCieszę sie i dziękuję :)
UsuńTo ja
OdpowiedzUsuńTak się cieszę Stasiu, ze jesteś :)
UsuńPozdrawiam