Pierwsza rzekła:
- Ja jestem pokój! Jednak nikt nie troszczy się o to, abym płonęła. Dlatego
odchodzę. Płomień stawał się coraz mniejszy, aż w końcu zupełnie zgasł...
Druga rzekła:
- Ja jestem wiara! Najmniej z nas wszystkich czuję się potrzebna, dlatego nie widzę sensu dłużej płonąć. Gdy skończyła mówić, lekki podmuch wiatru zgasił płomień...
Trzecia ze świec zwróciła się ku nim i ze smutkiem rzekła:
- Ja jestem miłość! Nie mam siły dłużej świecić. Ludzie odsunęli mnie na bok, nie rozumiejąc mojego znaczenia. Zapominają kochać nawet tych, którzy są im
Druga rzekła:
- Ja jestem wiara! Najmniej z nas wszystkich czuję się potrzebna, dlatego nie widzę sensu dłużej płonąć. Gdy skończyła mówić, lekki podmuch wiatru zgasił płomień...
Trzecia ze świec zwróciła się ku nim i ze smutkiem rzekła:
- Ja jestem miłość! Nie mam siły dłużej świecić. Ludzie odsunęli mnie na bok, nie rozumiejąc mojego znaczenia. Zapominają kochać nawet tych, którzy są im
najbliżsi. I nie czekając ani chwili zgasła...
Nagle dziecko otworzyło drzwi i zobaczyło, że trzy świece przestały płonąć.
- Dlaczego zgasłyście? Świece powinny płonąć aż do końca. To powiedziawszy dziecko rozpłakało się.
Wtedy odezwała się czwarta świeca:
- Nie smuć się. Dopóki ja płonę, od mojego płomienia możemy zapalić pozostałe świece. Ja jestem nadzieja!
Z błyszczącymi od łez oczyma, dziecko wzięło w dłoń świecę nadziei i od jej płomienia zapaliło pozostałe świece.
Płomień nadziei nie powinien nigdy zgasnąć w Twoim życiu... Każdy z nas powinien podtrzymywać płomienie Pokoju, Wiary, Miłości i Nadziei!"
PRZYSZLY_RENTIER
- Nie smuć się. Dopóki ja płonę, od mojego płomienia możemy zapalić pozostałe świece. Ja jestem nadzieja!
Z błyszczącymi od łez oczyma, dziecko wzięło w dłoń świecę nadziei i od jej płomienia zapaliło pozostałe świece.
Płomień nadziei nie powinien nigdy zgasnąć w Twoim życiu... Każdy z nas powinien podtrzymywać płomienie Pokoju, Wiary, Miłości i Nadziei!"
PRZYSZLY_RENTIER
Mija ostatnia niedziela września... piękna... słoneczna, ciepła jak na tę porę roku, z lekkim wiaterkiem, przy podmuchach którego szeleszczą liście, spadają orzechy z sąsiedniego drzewa, a powyższy tekst to jak słowo na niedzielę... ale ważny na każdy dzień tygodnia...
Nadzieja... to słowo towarzyszy wszystkim ogrodnikom - tym przez duże "O" i tym z "o" całkiem malutkim, bo kiedy tworzymy nasze ogrody i ogródki, sadzimy drzewa, krzewy, siejemy kwiaty, warzywa, to mamy nadzieję, że wszystko się przyjmie, zakwitnie, zaowocuje, sprawi radość kolorem i zapachem..., a kiedy przychodzi zima - ta mroźna, albo zbyt ciepła, to też nadzieja nas nie opuszcza, że wiosna będzie jednak taka jak powinna...
Moja wrześniowa nadzieja ma na imię Cimicifuga simplex – pluskwica prosta odm. 'Brunette', zwana świecznicą, bo jej kwiaty wyglądają jak świece na świeczniku. To najniższa z odmian pluskwic o ciemnych liściach i kwitnie najpóźniej - koniec września/październik. Ale koniec września zbliżał się, a kwiatów nie było... wystarczyło kilka słonecznych dni i jest... wyczekana, piękna, dostojna, pachnąca...
bo rzeczą najważniejszą jest - nie tracić nadziei...
A ja czekam i czekam na moje, a one ciagle w glebokich pakach. Widocznie jeszcze nie jesien, bo dla mnie sa symbolem jesieni w moim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńDzieki za piekne zdjecia i pozdrowionka
Pewnie nabierają sił żeby rozkwitnąć, a jak mówisz, że u Ciebie są symbolem jesieni, to na razie ciesz się jeszcze latem :))
UsuńPozdrawiam
Cudny cytat....Kwiat przepiękny....Masz rękę do zdjęć... W życiu nadzieja i marzenia to co jest najważniejsze....Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńTrzeba w życiu coś mieć, inaczej straci wartość... a co do zdjęć to w okularach nie umiem robić, a bez nich dopiero kiedy "zrzucę" je na komputer widzę, co zrobiłam - czasem się udaje :))
UsuńPozdrowionka
Cytat piękny, Bez nadziei i marzeń świat byłby nic nie wart. Zdjęcia robisz rewelacyjne. Pozdrawiam i przesyłam buziaki Zosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWspaniały post i do tego ten tekst. Tak wiele mówiący. Godny zastanowienia...
OdpowiedzUsuńJestem tym kwiatem zachwycona. Zdjęcia doskonałe, ukazują piękno świecznicy...Widziałam ją na jednym z blogów.
Czy możesz zdradzić gdzie ją kupiłaś. Pytałam znajomej blogowiczki, niestety nie chciała zdradzić tajemnicy...
Serdecznie pozdrawiam:)
Czasem refleksja jest potrzebna :)
UsuńDziwię się takiej zaborczości, by ktoś nie miał tego co my, a powinno nam zależeć, aby pięknem otaczali się wszyscy. Ja kupiłam swoją na Allegro, jak większość moich roślin. Myślę, że teraz też coś znajdziesz, bo pora do posadzenia odpowiednia.
Pozdrawiam serdcznie
W sklepie internetowym http://www.florini.pl można ją kupić.
UsuńAch jak pięknie nawiązałaś nazwę kwiatu z płonącymi świecami:)
OdpowiedzUsuńJa używam jej kwiatów do wianków, chociaż w tym roku szkoda mi było zrywać. Pozdrawiam.
Tak mi się skojarzyło, a refleksja chyba na czasie :)
UsuńJa nie zrywam kwiatów, bo to jeszcze młoda roślina i nie ma ich zbyt wiele, a poza tym "świeci" z daleka i wspaniale ją taką oglądać :)
Pozdrawiam
I aby sprawiedliwosci stalo sie zadosc;-) to trzeba poinformowac ze ta roslinka ma wiecej zalet np piekny delikatny zapach i dla nas kobiet wielkie zaslugi w leczeniu PMS-u. Wyciag z niej jest glownym skladnikow leku na ta "babska dolegliwosc".
OdpowiedzUsuńUsciski
Też się tego doczytałam :))
UsuńZawsze Cię podziwiałam za wiersze, które umieszczałaś u siebie i tym razem cudownie nawiązałaś treść do pięknego kwiatu :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńPozdrawiam
Piękna :) a mój miskant olbrzymi w tym roku kwiatów nie pokazał :/
OdpowiedzUsuńTo tak jak mój dereń kousa - w ubiegłym sezonie cały w kwiatach, a w tym roku na palcach jednej ręki można było policzyć kwiatki :)
UsuńPozdrawiam
Zgadzam się z końcowym stwierdzeniem, a świecznica piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeśli pozbędziemy się nadziei, to wszystko straci sens :)
UsuńPozdrawiam
Piękna świecznica! Przypowieść też na czasie...Kwiaty najpiękniej w naturze wyglądają:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rocznicowe Candy!
Dziękuję i już pędzę do Ciebie w kolejce się ustawić :))
UsuńPozdrawiam
Witaj miła.Może jutro też pochwalę się swojmi świecznicami, są faktycznie piękne. Czy Ty też odnosisz takie wrażenie że jesienią jest więcej pracy w ogrodzie, a może to efekt krótkiego dnia.Zanim zagrzałabyś łapki na sierściuchu to on przewrócił by Ciebie i dokumentnie oblizał i wytargał delikatnie acz skutecznie.Przesyłam kufer ciepełka z piecyka. Pa.
UsuńPochwal się Stasiu, bo są na pewno dorodne,a sierściuch mógłby lizać, bo moja sunia tego nie potrafi :0
UsuńPracy jesienią faktycznie jakby więcej, bo i pomysłów co by tu zmienić też sporo. Mój mąż nie może zrozumieć dlaczego raz posadzoną roślinę nie mogę zostawić tam gdzie rośnie, tylko nosi mnie z nią po całym ogrodzie - ale On tego nie zrozumie, to po co sobie jęzor strzępić :)))
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za piecykowe ciepełko.
Trudno jej nie zauważyć gdy zakwitnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ta odmiana nie należy do najwyższych, ale i tak nie da się jej nie zauważyć :)
UsuńPozdrawiam
Pięknie wygląda ta świecznica, nigdy nie miałam tej rośliny. Taka dostojna i ogromna a jednocześnie skromna. Podoba mi się też przypowieść, jest wspaniała. Warto ją zapamiętać. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie jest kłopotliwa w uprawie i efekt wspaniały, a przypowieść w dzisiejszych czasach chyba bardzo na czasie :)
UsuńPozdrawiam
Jaki piekny post!!! Natychmiast przesylam linka mojej Mami:) I pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńPozdrawiam
Fakt nadzieja umiera ostatnia, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDopóki mamy nadzieję, wszystko jest możliwe :))
UsuńPozdrawiam
Miłość, Wiara, Pokój - podtrzymuje je Nadzieja.
OdpowiedzUsuńPiękny post.
Bardzo ładny kwiat. Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam
Ciekawy post:) origamiiptaki.blogspot.com zapraszam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWspaniała! Moja świecznica od trzech miesięcy czeka na balkonie na wysadzenie jej do gruntu... więc od wiosny też będę czekała z nadzieją na kwiaty. Widzę, że wrzesień bogaty u Ciebie w kwiatowe dary :)
OdpowiedzUsuńTeraz ona czeka na Ciebie (aż ją posadzisz) , a później Ty na nią (aż zakwitnie) :))
UsuńPozdrawiam serdecznie