i w promieniach słońca stroszą skrzydła swoje
pył strząsają kołysząc kwiatów barwne dzwony
a woń słodka owadów zwabia całe roje...
...Bo w dni pochmurne oraz w ciemne noce
gdy nad światem złowrogie zawisają chmury
one odpędzają precz diabelskie moce
skrzydlaci mieszkańcy powabnej datury."
Autor bjedrysz
Datury zwane potocznie anielskimi trąbami zawsze mnie zachwycały - ale tylko u kogoś. Nie sadziłam ich u siebie, bo z braku odpowiedniego miejsca miałabym kłopot z przezimowaniem tych roślin.
Wiosną zobaczyłam w sklepie nasiona datury jednorocznej. Pomyślałam, że to może być coś dla mnie. Kupiłam, posiałam i czekałam... długo... i... wreszcie wyszło z ziemi kilka siewek. Przepikowałam, później posadziłam w ogrodzie i czekałam. Robiło się coraz później i wydawało się, że kwiatów to z tego już nie będzie... a jednak.... wrzesień i są... pełne, o płatkach z zewnątrz fioletowych, a białawych wewnątrz...
Zachwycające... chociaż inne od kwiatów datur wieloletnich, bo jednoroczne mają mniejsze kwiaty skierowane pionowo do góry, a kwiaty wieloletnich są pochylone lub zwisające.
Nie pachną tak mocno jak wieloletnie, ale posiadanie takich kwiatów we wrześniowym ogrodzie to prawdziwa frajda.
Cudne zdjęcia zrobiłaś....Kwiaty są urocze...Moja nie przetrzymała się w piwnicy, mam trochę za ciepło...Całuski pa....
OdpowiedzUsuńSpróbuj wiosną z jednorocznymi :))
UsuńPozdrawiam
Piękne. Chyba już wiem co zasieję za rok. :D
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :))
UsuńPozdrawiam
Piękne...Pierwszy raz widzę taką odmianę. Sadziłam jednoroczne ale w kolorze białym.
OdpowiedzUsuńMasz rację. We wrześniu takie okazy? to prawdziwa radość.
Serdecznie pozdrawiam:)
To był mix nasionek, ale jak widać wymiksowały się tylko fioletowe, ale i tak cieszą ogromnie :))
UsuńPozdrawiam
Jednorocznych jeszcze nie próbowałam uprawiać. Mam kilka kolorów wieloletnich i trochę się martwię czy jeszcze zdążą zakwitnąć, bo ciagle czekają w pączkach.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to zestawienie bieli ifioletu na Twoich daturach,
Pozdrawiam!
m.
Gdyby zaświeciło jeszcze troszkę słoneczka, to pewnie szybko dały by sobie radę - czego serdecznie życzę :))
UsuńPozdrawiam
a dajesz im nawóz, datury są wiecznie "głodne" i kwitną do samych przymrozków
Usuńpozdrawiam
Piękne. Takie to widzę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Ja też nie wiedziałam, że tak można, dopiero w sklepie mnie oświeciło :))
UsuńPozdrawiam
Przepiękne datury :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że o tej porze tak pięknie rozkwitną :)
UsuńPozdrawiam
Śliczne są, gratuluję takiego piękna pochodzącego z własnego siewu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, warto coś nowego posiać, bo jak się uda, to bardzo cieszy :))
UsuńPozdrawiam
Także podziwiam datury u innych, z takich samych powodów.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze tak pięknie ubarwionych kwiatów:)))
Nie wiedziałam jakie to będą kolory, ale ten kolor chyba bardziej pasuje do schyłku lata :)
UsuńPozdrawiam
A to ciekawe - nie wiedziałam że są datury jednoroczne. Kwiaty są naprawdę śliczne. Przez wiele lat męczyłam się z koszmarnie wielkimi donicami bo zachwycały mnie te rośliny. Ale w końcu odpuściłam. Może spróbuję tak jak Ty. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEwo, ja do wiosny też nie wiedziałam, ale myślę, że te roślinki zostaną w moim ogrodzie na dłużej, bo teraz wiem jak wyglądają i że nie są kłopotliwe w uprawie jak już uda im się wykiełkować. Może w przyszłym sezonie inne kolorki też się pokażą:)
UsuńPozdrawiam
Fajnie wygląda i nie trzeba go chować na zimę. Nie wiem czy siałaś kiedyś nikandrę miechunkową - Nicandra physalodes - też ma ładne kwiaty i jest jednoroczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nikandry nie siałam, ale poszuka lam w necie - ciekawa, może wiosną poszukam nasion :)
UsuńPozdrawiam
Uwielbiam datury,są takie piękne,chociaz trujące.Próbowałam je wyhodować w donicy na balkonie,nic z tego nie wyszło,może dlatego,że na suwalszczyżnie wiosna przychodzi póżniej. Nie wiedziałam,że są też jednoroczne,poszukam nasion i spróbuję znów na wiosnę. Nikandry tez nie znam,poszukam w G,może łatwiejsza w uprawie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię takie eksperymenty, pewnie nie wszystko się uda ale spróbować warto :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
Piękne kolory! Przyznam, że nie przepadam za daturą, jest trująca, a miałam małe wnuki i bałam się:)) Znam ją tylko w kolorze żółtym, tu taki piękny kolor, jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńFakt, z trującymi roślinami trzeba uważać, ale u mnie sama "dorosła" młodzież :)
Usuńhttp://www.fuchsiahybrida.pl/ - pod tym adresem można obejrzeć (i kupić)32 odmiany datur - jest w czym wybierać :)
Pozdrawiam
Witaj moja kochana przyjaciółko. Dziękuję za bycie i słowa pocieszenia. W trudnych chwilach to jest bardzo ważne.Mam nadzieję że to chrupnięcie nie było groźne, musisz uważać, przede wszystkim nie dżwigać. Datury są piękne, zawsze je podziwiałam. Jak pierwszy raz je zobaczyłam u kogoś tam na balkonie to myślałam że to sztuczne kwiaty, nie sądziłam że naturalne mogą być takie duże.Mam te jednoroczne w ogrodzie, nasiewają się same. Buziaki uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńWitaj Stasiu, jak się cieszę, że już jesteś.
UsuńChrupać to mi będzie już coraz częściej bo troszkę wczesny PESEL do tego zobowiązuje hi hi...
Ale tak serio, to już jest dobrze, zastrzyki pomogły i teraz czekam na troszkę pogody, żeby do ogródka wyskoczyć posadzić co nie co.
Pozdrawiam serdecznie... buziaczki