"Gdzieś tam na oknie zapomniany...
rośnie kaktus z rzadka podlewany!
Stoi godnie w milczeniu igieł wiankiem otoczony...
cierpi cicho w samotności. Pięknem innych kwiatów odurzony...
Jęknął raz cicho życiem swym marnym na poły koszmarnym wielce już utrudzony!!!
Muszę wreszcie zakwitnąć, bym został doceniony!!!"
Autor: M.W.
rośnie kaktus z rzadka podlewany!
Stoi godnie w milczeniu igieł wiankiem otoczony...
cierpi cicho w samotności. Pięknem innych kwiatów odurzony...
Jęknął raz cicho życiem swym marnym na poły koszmarnym wielce już utrudzony!!!
Muszę wreszcie zakwitnąć, bym został doceniony!!!"
Autor: M.W.
Chciałam wczoraj "puścić nowego posta", ale coś nakombinowałam i sama nie wiem co poszło źle, dlatego jeszcze raz od początku :)
Szlumbergera, kaktus bożonarodzeniowy, zygokaktus, grudnik - niewiele jest roślin określanych tyloma nazwami. Należy do rodziny kaktusowatych, choć nie ma igieł. Nie wygląda szczególnie urodziwie, dopiero kiedy zakwitnie jest na co patrzeć...
To kolejne marketowe roślinki, są jeszcze niedużych rozmiarów, ale kwitły w okresie Świąt, teraz czekam na następne kwiatki bo mają jeszcze sporo pąków. Troszkę poczytałam co z nimi dalej robić, to może zechcą zostać u mnie na dłużej...
Pięknie Ci zakwitł, oby nie zapeszyć! Ja swoje trochę po macoszemu traktuję i tak kwitną- chyba nie lubią za bardzo rozczuleń ;-)
OdpowiedzUsuńCzasem nasza niewiedza wychodzi roślinkom na dobre, bo tego kaktusa tak właśnie należy traktować:))
UsuńPozdrawiam
Śliczny, moje maja pączki więc czekam na drugi etap kwitnienia, a tak z ciekawości co też ciekawego znalazłaś na ich temat? Wiem,że nie lubią przeciągów i mokrych ;stóp" i bea ma rację czym bardziej się o nich zapomina tym ładniej kwitną pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńOprócz tego co napisałaś, jest wrażliwy na odczyn gleby - nie lubi zasadowego podłoża, w czasie tworzenia pąków nie wolno go obracać ani przestawiać bo zgubi pączki. Lubi zraszanie listków, ale tylko do czasu pojawienia się pąków. Od września do połowy października powinien być w chłodniejszym miejscu, bez nawożenia i z niewielkim podlewaniem bo stymuluje to rozwój pąków kwiatowych. Po tym czasie w miarę ukazywania się pąków kwiatowych zwiększamy podlewanie miękką, letnią wodą.
UsuńPozdrawiam
Tak, zaglądałam do Ciebie i nie mogłam wyświetlić strony.Niespotykany kolor kwiatów,piękne zdjęcia.Wiersz zabawny, zawsze z wierszem wstrzelasz się w dziesiątkę tematu postu.Pozdrawiam bardzo cieplutko
OdpowiedzUsuńBo okazało się, że za pierwszym razem opublikowałam to co miałam usunąć, a usunęłam to co miałam opublikować hihihi
UsuńNie wiedziałam jakie będzie miał kwiatki, ale okazały się całkiem ciekawe.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wierszyk i kwiatuszek również.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńŚwietny wierszyk, pięknie kwitnie kaktus, mi już różowy prawie przekwitł, teraz czekam aż zakwitnie biały.
OdpowiedzUsuńKupiłam 2 roślinki i okazało się, że są w tym samym kolorze, może kiedyś trafi się inny:))
UsuńPozdrawiam
Ja jak kupuję to te z pączkami, to wiem jaki kolor mi się trafi.
UsuńPS Biały już w pełni kwitnie.
Pozdrawiam :)
Świetny wierszyk :) i widzę, że śliczny kwiatek potraktowałaś bardzo odpowiedzialnie, bo wiele już wiesz o jego pielęgnacji . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWolę te w ogrodzie, ale jak trafi się jakiś do domu to muszę co nieco poczytać:))
UsuńPozdrawiam
Moje grudniki są bardzo kapryśne i mają w nosie moje starania. Kwitną pięknie zazwyczaj w grudniu. Potem przez jakiś czas wyglądają jeszcze ładnie, mają nowe przyrosty. A następnie robią się wiotkie i brzydkie. Wynoszę je do chłodnej "sypialni" i cierpliwie czekam. Tyle razy miałam już ochotę się ich pozbyć. Ale gdy zaczyna się zima znów wracają do łask. Miałam kiedyś jednego, który cały rok wyglądał ładnie, nawet gdy nie kwitł. Może to była inna odmiana? Śliczny wiersz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytając co potrzebują moje kwiatki, dowiedziałam się, że istnieją dwa rodzaje tych kaktusów, jeden to Szlumbergera zwany kaktusem bożonarodzeniowym, a drugi to Rhipsalidopsis zwany kaktusem wielkanocnym, może masz dwa różne i dlatego tak się zachowują:))
UsuńPozdrawiam
Może masz rację, muszę chyba nieco zgłębić temat. Dziękuję za podpowiedź.
UsuńGrudniaki moje trochę zwariowały każdy kwitnie o inne porze roku. Teraz pojawiły się na jednym pączki , a przedtem kwitł w listopadzie. Fajny wierszyk ....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńWierszyk "kaktusowy" bo o kaktusie była mowa, a już tak mam, że do każdego posta szukam odpowiedniego "wstępu":)))
UsuńPozdrawiam serddecznie
Piękny wiersz. A grudniki bardzo lubię. Ich kwiaty przypominają egzotyczne motyle. I ten ich kolor...
OdpowiedzUsuńCukierkowy, słodki. Jednak roślina lubi być czasem kapryśna.
Pozdrawiam
Masz rację, bo w naturze kwiaty te zapylane są przez kolibry:)
UsuńPozdrawiam
grudniki uwielbiam ale coś nam zmarnował
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Może musi odpocząć:)
UsuńPozdrawiam
Witam serdecznie. Mam u siebie grudnika już dwudziesto pięcioletniego, a od 20-tu lat stoi ciągle w tym samym miejscu i w tj samej pozycji. Mam zaznaczone na doniczce kierunek.Kwitnie na przełomie listopada i grudnia szaleńczo ,w ciągu roku ze 3 razy powtarza, ale skromniej.Dwa wielkanocniki, pomarańczowy i bordowy nie są aż takie hojne ale kwitną nie koniecznie wiosną np. bordowy miałniedawno kilka kwiatków.Pozdrawiam. Nie kręcić doniczką i nie zmieniać okna, w okresie spoczynku podlewać odrobinkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak zastosuję się do wszystkich wskazówek, to u mnie też zaliczy kilka latek:))
UsuńPozdrawiam serdecznie
kubek nie doszedl :( prosze o wyslanie go ponownie...na kazde nadeslane do mnie zdjecie odpowiedam mailem...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wiadomość, wysłałam ponownie:)
UsuńMoje kwitły kiedy chciały :) Teraz można kupić kwitnące egzemplarze, oprócz różowych można spotkać łososiowe i białe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aż dziw bierze ile tych kolorów:)
UsuńPozdrawiam
Co mnie zachwyca w kaktusach?
OdpowiedzUsuńKwiaty...
Serdecznosci
Judith
I ma co zachwycać, bo kaktusy kwiaty mają przepiękne:)
UsuńPozdrawiam
Kochana Bustani chciałam przywitać się z Pawanną z którą i Ty piszesz, ale mój komentarz nie jest przyjmowany. Proszę podpowiedz mi dlaczego tak się dzieje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńStasiu, może nie zauważyłaś po napisaniu komentarza takiego napisu, że komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu, co oznacza, że Pawanna Twój komentarz widzi, ale sama musi "puścić" go na swojej stronie. Zajrzyj za jakiś czas, może już się ukazał:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję za instruktarz......wybacz , ale ja jestem jeszcze taka niedouczona. Troczę mi smutno z tego powodu, do tej pory nie było mi to potrzebne, ale teraz zdaję sobie sprawę jak mało umiem Bronię się przed takim namolnym ucywilizowaniem, ale widzę ,że w dzisiejszych czasach nie uniknie się tego. Dobrej nocy życzę.
OdpowiedzUsuńSama też nie potrafię za wiele, ale mam osobistego informatyka - męża, wiec jak masz jakieś pytania czy wątpliwości to pisz śmiało, na pewno znajdziemy rozwiązanie:)
UsuńPozdrawiam
Piękna roślina bardzo chciałbym mieć ją ale nie mam miejsca. Storczyki zdominowały mieszkanko ;-)
OdpowiedzUsuńStorczyk rośnie u mnie jeden ale za to rekordzista - kwitnie nieprzerwanie od czerwca 2011 r. i ma się dobrze:)
UsuńPozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, chętnie do Ciebie zaglądnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miła Bustani podaję namiary na te szkółki ogrodnicze. Jedź na Wschowę, ze Wschowy- Dolny Śląsk-, na Górę około 22km.W Górze pytać o skład "Stokrotka". Będziesz w Górze, to na Rawicz, stamtąd na Wołów,Wrocław. Po drodze będzie Żmigród, przed miastem w lewo na Milicz, będzie wieś Niezgoda , za wsią pod lasem jest szkółka "Sasanka".Więcej nie jestem uprawniona do podawania, ale sądzę że z łatwością trafisz. Koło Rzepina mieszka siostra mojego taty i kuzynowie, a w Klenicy byłam kiedyś na rocznym kursie.Syn kończył WSI teraz to inaczej się to nazywa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStasiu bardzo dziękuję, na pewno trafię. Widzę, że moje okolice są Ci znane. Mój mąż też kończył WSI, później to była Politechnika Zielonogórska, a teraz po połączeniu z WSP jest Uniwersytet Zielonogórski:)
UsuńPozdrawiam serdecznie