znalezione w necie
Bo co można poradzić na "wolnoć Tomku w swoim domku"...
to co prawda tuż za miedzą, ale widok u mnie...
tak wygląda "przycięty" posadzony kiedyś zbyt gęsto żywopłot... chyba nie pozostanie mi nic innego, jak zasłonić ten "piękny" widok przęsłami i posadzić coś pnącego, ale to generuje koszty... niestety :(
Bożenko niefajna sprawa, może sąsiad był ciekaw co u Ciebie, wiesz jak to jest taki big brother za miedzą :) może rdest posadź on szybko rośnie i jest w miarę tani jak na inne pnącza, podstawę na oparcie ma solidną jak widzę.
OdpowiedzUsuńMiłej bądź co bądź niedzieli Ci życzę :)
Dziękuję Ilonko za dobre słowo. Sąsiad na całe szczęście po mojej stronie nie posadził tych drzew wzdłuż całej granicy (tak jak po przeciwnej stronie), ale ta część gdzie rosną jest od połowy ogrodu. Z tarasu tego nie widać, ale jak spaceruję po ogrodzie to taki widok bardzo razi. Rdestu nie posadzę, bo jest dość zaborczy i wtedy sąsiad przeżywałby to co ja teraz :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Kochana wiosna tuje wypuszczą nowe przyrosty będzie ładnie , a Ty od swojej posadź, jeśli cień kokoryczkę ,, dalie wysokie - jeśli słoneczna strona, fakt po przycięciu nie zawsze krzewy , drzewa ładnie wyglądają , ale daj trochę czasu , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńProblem w tym Dusiu, że drzewa rosły bardzo gęsto zaledwie 20 cm od granicy działki, część z nich została wycięta a pozostałe wyglądają jak na zdjęciach. Korzeni jest tak dużo, że trudno wbić w ziemię łopatę, muszę wymyślić jakieś podwyższone grządki, żeby cokolwiek chciało rosnąć, ale to już chyba wiosną.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
ou, a w jakim celu takie przycinanie? no niestety, wiele poradzić nie można, ewentualnie faktycznie kombinować u siebie.
OdpowiedzUsuńWycinanie i przycinanie miało chyba na celu wprowadzenie światła do ogrodu, ale szkoda, że takim kosztem.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Rzeczywiście to trochę kiepsko wygląda :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widok nieciekawy, ale mogłam się tylko trochę w sobie pozłościć, bo przecież nie będę się kłócić z sąsiadami.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj kochana dziewczynko. Dwie sprawy- Cieszę się że już wiem jak masz na imię, gruga to czegoś mi zabrakło, ale post ma temat wnerwiający okrutnie . Tu pasują tylko inwektywy.Na szybko to tylko ruszt i chmiel, tylko że można sobie napaskudzić , bo chmiel potrafi pokazać co potrafi wbrew naszej woli.Takie sytuacje powstają w wyniku niewiedzy. Ja na początku też popełniłam wiele błędów od których teraz na mnie samą złość bierze.Ale leje deszcz. Jeden szum. Buziaki i uściski Miła Bożenko.
OdpowiedzUsuńMasz rację Stasiu, że trzeba wszystko przemyśleć, żeby nie narobić sobie kłopotu. Myślałam, żeby posadzić róże pnące, ale najpierw muszę dobrze przygotować miejsce. Zdarzało mi się wcześniej popełnić kilka błędów, dlatego teraz uważam.
UsuńBuziaczki przesyłam :)
Oj, współczuję widoku, kochana, ale wierzę, że na wiosnę będzie ładniej, może puści nowe gałązki. Nic się nie martw, masz przepiękny ogród! A ja zostaję na dłużej, jeśli pozwolisz i zapraszam serdecznie do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://domprzywiosennej5.blogspot.com/
Mam taką nadzieję. Miło mi, że chcesz zaglądać do mnie, na pewno do Ciebie zajrzę :)
UsuńPozdrawiam.
Wiem coś o tym ....ale przyroda rządzi się swoimi prawami....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńGdyby chodziło o przyrodę to przeżyłabym, ale to ludzie w niej mieszają czasem bez ładu i składu.
UsuńPozdrawiam i uściski przesyłam :)
Witaj, widok okropny. Dobrze posadzone rośliny mają w sobie wiele piękna. Teraz zamiast zachwycać, odstraszają.
OdpowiedzUsuńTak jak przy wszystkim potrzebna jest choć odrobina wyobraźni.
UsuńPozdrawiam :)
No fakt nie wygląda to zachwycająco,współczuję:(
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńCo on zrobił z tych drzew, fatalnie to wygląda. Postaw tam może jakąś pergolę i spróbuj zasłonić co nieco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Moja pierwszą myślą było, żeby to zasłonić i tak zrobię, ale najprawdopodobniej dopiero wiosną.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Faktycznie ludzie czasami mieszają w przyrodzie bez ładu i składu. Chyba też bym nie była czymś takim zachwycona, ale wierzę, że jakoś temu zaradzisz :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńJuż myślę, co z tym zrobić, ale pociągnie to za sobą wiele zmian i muszę się do nich przygotować.
UsuńPozdrawiam :)
No cóz, nie każdy ma poczucie piękna:) Niestety z sąsiadami nic nie wiadomo. Ale na pewno coś poradzisz na ten widok.
OdpowiedzUsuńTeż mam dziwnego sąsiada. Nad moim stawem , u niego za płotem, same pokrzywy, które oczywiście się rozsiewają i u mnie, więc na płocie aby tego nie oglądać, posadziłam żywopłot z winobluszczu. Pięknie zasłonił, ale mój sąsiad stwierdził, że lepiej abym oglądała pokrzywy i któregoś pięknego dnia zerwał go....Co poradzić na takiego sąsiada? Ręce opadają....
Pozdrawiam Cię kochana, uszy do góry bo nic innego nam nie pozostaje:)))
Dziękuję Aniu za wsparcie. Jak życie pokazuje, niektórzy ludzie są niereformowalni .Pozdrawiam serdecznie.
Usuń