którymi daje nam ona poznać, jak bardzo nas kocha."
Autor: Johann Wolfgang Goethe
I to bez względu na porę roku...
Kalendarzowa zima trwa nadal... chociaż za oknem niekoniecznie, ale na szukanie wiosny w ogrodzie trzeba jeszcze troszkę poczekać, za to w domu kwitnie na całego...
W ubiegły roku kupiłam cebule hipeastrum - pięknie kwitły, a później zostały tylko liście, które po jakimś czasie powinny zacząć usychać i cebule miały przejść w stan spoczynku, ale nie miały na to ochoty. Już myślałam, że tym razem kwiatów się nie doczekam, bo w grudniu listki przypomniały sobie o usychaniu. Jak już to zrobiły obcięłam je i pogodziłam z myślą, że ten rok zacznie się bez tych pięknych kwiatów, tym bardziej, że w styczniu ponownie zaczęły wypuszczać liście. Ku mojemu zdziwieniu nagle jedna z cebul wypuściła pęd kwiatowy, który rósł i rósł jakby zapomniał kiedy skończyć... osiągnął wysokość 75 cm i wtedy rozwinęły się dwa cudne kwiaty - białe z zieloną gardzielą - w sam raz żeby zrobić wiosnę w lutym...
Innym nieprzewidywalnym kwiatem okazał się kaktus bożonarodzeniowy... kwitł w listopadzie bardzo obficie, a teraz w lutym pokazuje znowu swoje kwiatki.
Rekordzista w moim domu - storczyk - kiedy jedne kwiaty opadają - wyrasta kolejna łodyżka i tak nieprzerwanie od trzech lat... nie wiem kiedy będzie odpoczywał.
Są kolorowe prymulki - kwiatki, które po przekwitnięciu powędrują do ogródka.
Różyczki - import holenderski - obficie kwitnący, ale bezzapachowy...
I jeszcze ostatni nabytek - skrzydłokwiat - też białe kwiatki , ale jeszcze zwinięte w rurki...
W takim doborowym towarzystwie łatwiej oczekiwać końca tej zimy nie zimy...
I na zakończenie zdjęcie zrobione szybko dzisiaj rano przez okno, bo zdziwił mnie zamęt przy karmniku... a właściwie pod nim...
Takiego "zbiegowiska" - chyba dzwońców - nie było przez całą zimę :)
I to bez względu na porę roku...
Kalendarzowa zima trwa nadal... chociaż za oknem niekoniecznie, ale na szukanie wiosny w ogrodzie trzeba jeszcze troszkę poczekać, za to w domu kwitnie na całego...
W ubiegły roku kupiłam cebule hipeastrum - pięknie kwitły, a później zostały tylko liście, które po jakimś czasie powinny zacząć usychać i cebule miały przejść w stan spoczynku, ale nie miały na to ochoty. Już myślałam, że tym razem kwiatów się nie doczekam, bo w grudniu listki przypomniały sobie o usychaniu. Jak już to zrobiły obcięłam je i pogodziłam z myślą, że ten rok zacznie się bez tych pięknych kwiatów, tym bardziej, że w styczniu ponownie zaczęły wypuszczać liście. Ku mojemu zdziwieniu nagle jedna z cebul wypuściła pęd kwiatowy, który rósł i rósł jakby zapomniał kiedy skończyć... osiągnął wysokość 75 cm i wtedy rozwinęły się dwa cudne kwiaty - białe z zieloną gardzielą - w sam raz żeby zrobić wiosnę w lutym...
Rekordzista w moim domu - storczyk - kiedy jedne kwiaty opadają - wyrasta kolejna łodyżka i tak nieprzerwanie od trzech lat... nie wiem kiedy będzie odpoczywał.
Są kolorowe prymulki - kwiatki, które po przekwitnięciu powędrują do ogródka.
Różyczki - import holenderski - obficie kwitnący, ale bezzapachowy...
I jeszcze ostatni nabytek - skrzydłokwiat - też białe kwiatki , ale jeszcze zwinięte w rurki...
W takim doborowym towarzystwie łatwiej oczekiwać końca tej zimy nie zimy...
I na zakończenie zdjęcie zrobione szybko dzisiaj rano przez okno, bo zdziwił mnie zamęt przy karmniku... a właściwie pod nim...
Takiego "zbiegowiska" - chyba dzwońców - nie było przez całą zimę :)
Wiesz, podobna róża zakupiona w supermarkecie, kwitła potem przez całe lato na balkonie. Subtelnie pachniała. Wsadziłąm ją do ogródka - ciekawe czy przezimuje.
OdpowiedzUsuńMoją też to czeka jak i inne marketowe nabytki :))
UsuńPozdrawiam
Och, zazdroszczę tych pięknych białych kwiatów hipeastrum! Stara cebula kilka lat temu przestała kwitnąć, od tamtej pory co rok kupuję nową i też nie kwitną - jakiś urok ktoś rzucił, czy co? Kolorową masz wiosnę w domku, ale ta zaokienna chyba też już niedługo :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz kupiłam w ubiegłym roku cebule i nie do końca wiedziałam jak się z nimi obchodzić, ale chyba nie zaszkodziłam, bo kwiaty są przecudnej urody :))
UsuńPozdrawiam
Hipeastrum ma niesamowicie długą łodygę. U mnie też teraz kwitnie biały, ale nie taki wysoki. Storczyka miałam też długo kwitnącego, ale teraz chyba zaczął odpoczywać. Masz piękną wiosnę w domu :)
OdpowiedzUsuńZ tą łodygą nie wiedziałam jak się skończy, bałam się, że jak urośnie taka dłuuuga to nie będzie miała siły zakwitnąć :))
UsuńPozdrawiam
Ja kwiaty często kupuję po przecenie w tesco. Podleczam je a potem wsadzam do ogródka :) Prymulkę taką wsadziłam latem do ogródka i na jesieni pięknie zakwitła :)
OdpowiedzUsuńWszystkie moje domowe kwiaty (oprócz storczyka) to marketowe nabytki i to nie pierwszego gatunku, ale chyba im u mnie dobrze :)
UsuńPozdrawiam
Piękne masz kwiaty do pozazdroszczenia. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńA ja Zosiu mogę tylko pozazdrościć Twoich malowanych - one pięknie dekorują dom przez cały rok, nie tylko wiosną :)
UsuńPozdrawiam
Piękne to Hipeastrum. Moje storczyki też poczuły wiosnę i zaczynają kwitnąć :)
OdpowiedzUsuńJak domowe kwiaty ją czują to może i ta ogrodowa jest już niedaleko :)
UsuńPozdrawiam
Hipeastrum moj faworyt, szczegolnie bialy mi sie podoba. Ladnie Ci kwitna kwiatki...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBiały wygląda dostojnie - zwłaszcza przy takiej wysokości :))
UsuńPozdrawiam
Oj ładnie Ci kwitną kwiaty. Masz dobrą rękę do ich hodowli:) Buziak.
OdpowiedzUsuńNie wiem Aniu, może tylko odwdzięczają się, że nie skończyły zaschnięte na półce w markecie :)
UsuńPozdrawiam
Wow! Co za pokaźny wzrost osiągnęło Twoje hipeastrum!
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie kwiaty. Radośnie u Ciebie:)
Wszystkie kolorki wprowadzają radosny nastrój - zwłaszcza gdy za oknem bardziej deszczowo niż zimowo, a hipeastrum zaskoczyło mnie wzrostem, bo bez zasilania tak wyskoczyło :)
UsuńPozdrawiam
To się nazywa mieć rączkę do kwiatów, masz prawdziwa wiosnę w domu a potem siup i kwiaty w ogrodzie. U mnie ranniki mają już żółte pączki, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTych ogrodowych już nie mogę się doczekać, bo zimy w tym roku za wiele u mnie było i przez to wciąż wydaje mi się, że wiosna nadchodzi:))
UsuńPozdrawiam
Ale u Ciebie kwitnie. Slicznie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i milej niedzieli zycze.
Dziękuję Janeczko i pozdrawiam :)
UsuńKwiaty to dobry sposób na prztrwanie. Byle do wiosny. masz rękę do kwiatów. Ja moich cebul jeszcze nie ożywiłam ale chyba muszę zacząć stopniowo . W pierwszej chwili patrząc na zdjęcie z ptakami myslałam ,że ktoś Ci zepsuł obrzeże ścieżki i rozsypał ziemię po chodniku. U mnie w tym roku dzwońców nie ma . Może poleciały wszystkie do Ciebie
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy raz takie zbiegowisko widziałam i dopiero przy zbliżeniu zdjęcia wydało mi się, ze to dzwońce, coś je jednak spłoszyło i wszystkie odleciały do pobliskiego lasu. Nie wiem czy mam rękę do kwiatów, ale już tak bardzo chce mi się wiosny, że może pożałowały mnie i dlatego tak kwitną hi-hi
UsuńPozdrawiam
Przyjemnie posiedzieć w lutym w kwitnącym domu :):) Na skrzydłokwiat też się czaję :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja czekam kiedy rozwinie swoje rurki :))
UsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuje....U mnie w karmiku też dzisiaj harmider....Jak u Ciebie dzisiaj zapachniało wiosna....aż się chce żyć. Uwielbiam jak kwitną w domu kwiaty a szczególnie jak za oknem jeszcze nie widać wiosny....U mnie też zakwitł ponownie grudniak....Miłego tygodnia buziaki pa....
OdpowiedzUsuńSerducho się raduje od takiego widoku, oby i w ogrodzie niedługo tak było :))
UsuńPozdrawiam prawie wiosennie.
Od razu widać serce ogrodniczki i dobrą rękę do kwiatów. Piękne okazy! Moje hipeastrum kwitły do listopada i teraz odpoczywają. Chyba dam im jeszcze trochę czasu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy jesteśmy już wiosennie zakręceni i każdy kwitnący kwiat sprawia nam wiele radości. Pozdrawiam :))
UsuńPiękne kwiaty !!! :):):)
OdpowiedzUsuńU mnie gdy chwycił mocniej mróz...był taki nalot na owoce berberysa....
Twoje motto w banerze bloga też...piękne, proste i takie prawdziwe.
Pozdrawiam zatem wiosennie....
Dziękuję za miłe słowa i wiosenne pozdrowienia - oby wiosna już niedługo zawitała, bo takiej zimy nie zimy mam już dosyć :))
UsuńPozdrawiam
Ale wybujał :) Ładne ma kwiaty, lubię białe. Dzwońców faktycznie dużo Ciebie odwiedziło, przyleciały jeszcze później?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Urósł spory - dobrze, że wystarczyło mu sił żeby zakwitnąć :)
UsuńDzwońce były raz i to krótko bo coś je spłoszyło i więcej się nie pokazały - szkoda.
Pozdrawiam
Masz rękę do kwiatów. Wszystkie są bardzo piękne. Twoje Hipeastrum urosło na potęgę. Zastanawiam się czy zdjąć z rabat włókninę. Późną jesienią przykryłam wszystkie cebulkowe. Rośliny są już dosyć duże...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lusiu one rosną bo mają za ciepło. U mnie rosną bez przykrycia, może zdejmij okrycie bo nie ma mrozów, ale zachowaj je gdyby temperatura miała się radykalnie zmienić.
UsuńPozdrawiam :)
Witaj droga przyjaciółko. Bardzo cieszę się ,że już mogę być z Wami wszystkimi. Tęsknie mi było za Wami.Jak u ciebie dużo kwiatów. Moich wiele przekwitło ale kilka ma jeszcze paki, za to w ogrodzie ruszyło.Wzruszyła mnie Twoja i wszystkich pamięć.Tak lekko robi się człowiekowi. Pozdrawiam i ślę całusy.
OdpowiedzUsuńWróciłaś Stasiu jak wiosna po zimie i mam nadzieję, że Twoje problemy komputerowe na dobre skończyły się, bo już niedługo będzie kolorowo, a w Twoim ogrodzie kolorów jest wiele i chętnie je zobaczę :)) Pozdrawiam i buziaki przesyłam
UsuńJakie piękne kwiaty!:) I jak cudnie kwitną!:)
OdpowiedzUsuńRobią wiosnę na oknie w oczekiwaniu na tę za oknem :)
UsuńPozdrawiam.
Witaj :) Zdradź sekret- jak podlewasz swego storczyka? Slyszalam o kostkach lodu.... chciałabym swego tak dopieścić, by ciągle kwitł?
OdpowiedzUsuńO lodzie nie słyszałam - wręcz odwrotnie, podlewam go letnią wodą deszczówką, albo przegotowaną, a właściwie nie podlewam tylko zanurzam całą doniczkę w wodzie na kilkanaście minut. Trudno mi powiedzieć jak często bo najczęściej wtedy kiedy liście robią się miękkie, bo bardziej mu szkodzi przelanie niż przesuszenie. Właściwie to nie jestem pewna czy to moja pielęgnacja mu pomaga, czy też trafił się taki oryginał :)
UsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w uprawie.
Sporo tych dzwońców i widzę nawet czyżyki:) Pozdrawiam:) Zapraszam do mnie na rocznicę bloga:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją znajomość tego pierzastego towarzystwa :))
UsuńPozdrawiam