Obserwatorzy

poniedziałek, 12 października 2015

Jesień

"Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik
i ta jesień rozpostarła melancholii mglisty woal.
Nie żałuję letnich dzionków, róż, poziomek i skowronków.
Lecz jednego, jedynego jest mi żal... " 

Autor: Jeremi Przybora, kompozytor: Jerzy Wasowski



Wiesław Michnikowski śpiewał, że żal mu pomidorów, a ja troszkę żałuję i letnich dzionków i róż... Może dlatego, że te 3 letnie miesiące były u mnie bardzo gorące. Takie temperatury  nie należały do rzadkości...


Brakowało deszczu, w ogrodzie wszystko przekwitało, zanim na dobre rozkwitło i nie pomógł nawet wysoki rachunek za wodę. Nie bardzo było co pokazywać, stąd i moja tak długa nieobecność na blogu.

Dopiero pod koniec września swój pierwszy kwiatek zaczęła rozwijać Brugmasia, czyli bieluń drzewiasty. 







Malutką sadzonkę posadziłam wiosną, „zimna zośka" 
zmroziła jej listki i nie sądziłam, że coś jeszcze z tej roślinki 
będzie, ale ku mojemu zdziwieniu wypuściła nowe listki i 
rosła... rosła... i rosła..., ale zawiązków pączków kwiatowych
nie było widać. I dopiero końcówka września przyniosła zmiany.
Zaczęły rozkwitać kolejne kwiatki i pojawiło się jeszcze więcej pączków...


Jeszcze wczoraj przy pięknej słonecznej pogodzie krzaczek wyglądał tak…





A to już dzisiejszy widok….



Smutno… tym bardziej, że jeszcze będzie ciepło…

Cóż, pozostaje cieszyć się żółtym kolorem liści na drzewach…




Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze coś pokazać, żeby na tak długo nie znikać.

Dziękuję, że nie zapomnieliście o mnie :)

11 komentarzy:

  1. Mój ogródek też cierpiał upalnym latem, wszystko szybko przekwitało mimo podlewania.Moją brugmasię już jest w piwnicy, bo kwiaty były jak u Ciebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam takie lato odpowiada, ale roślinkom nie bardzo i ten szybki przymrozek to też zaskoczenie - pogoda lubi płatać figle :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Biedny bieluń...U mnie też latem były takie temperatury. Też zniknęłam na dłużej:) Wybieramy sprawy wazne i ważniejsze.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Późno zaczął kwitnąć, nie nacieszyłam się długo - może następnym razem, ale już bogatsza o doświadczenia :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Dokladnie lato upalne strasznie było.moj bieluń niestety nie zakwitł w tym roku.wymaga duzo poświecenia ale dla tego kwiatu warto:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza przygoda z tą rośliną, ale też ze spostrzeżeń znajomych wiem, że w tym roku jest kapryśna, może przyszły rok będzie dla niej i dla nas bardziej korzystny :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Jesteś :) Gorące lato miałaś, faktycznie. Piękne te trąby, szkoda, że przemarzły. I u mnie już po przymrozkach, tylko rudbekie przetrwały. A od wczoraj jest zimno i deszczowo.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, czasem tak się składa :) U mnie tylko jeden raz temp.spadła do -1 i tyle szkody, resztki kwitnących dalii też tak wyglądają, trzeba zrobić porządek i czekać jaka będzie zima, bo na razie jest chlodno ale nadal bez deszczu. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Witaj kochana .....ma takie same uczucie...Jakiś taki żal....Lato , lato gdzie jesteś...Było trochę złotej jesieni a teraz wszystko zmarzło...Ale co tam byle do wiosny.....Gorące buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ulu :) Lto minęło mi bardzo szybko, może jesień troszeczkę zwolni i da jeszcze kilka miłych chwil, dzisiaj co prawda od rana pada deszcz, ale po 4 misiącach suszy nie mam nic przeciwko temu :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Tak się cieszę, że odwiedziłaś mój blog.
    W pewnym czasie przez jakieś prace na Bloggerze utraciłam wszystkie adresy ulubionych blogów. Na bieżąco listę uzupełniałam.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń