"...biały kolor
Postępuj tak jak kwiatuszek: dąż do słońca, do światła, nie zważaj na burzę i niepogodę. Czy będzie to przyjazny grunt, czy skalna szczelina, z potężną siłą chwyć się korzeniami podłoża, zazieleń się i zakwitnij - Emanuel Geibel
Obserwatorzy
poniedziałek, 7 maja 2018
niedziela, 8 kwietnia 2018
Porządki w ogrodzie
"Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
- Zaczynamy wiosenne porządki ..."
Autor: Jan Brzechwa
I w moim ogrodzie wiosenne porządki rozpoczęte... co prawda tym razem nie moimi rączkami... bo chodzę na razie na "trzech nogach" - niestety kręgosłup czeka operacja, ale wczoraj miałam dwoje młodych pomocników, którzy szybko uwinęli się z wygrabieniem liści...
Teraz widać to co "wychodzi" z ziemi i nawet zaczyna kwitnąć... bo wystarczyło troszkę słońca i wszystko "rośnie w oczach"
I choć przy bliższym przyjrzeniu się pracy młodzieży stwierdziłam, że to co mogło zniknąć zostało...
a to co miało zostać... zniknęło (perukowiec podolski "Lilla"),
to jednak ogólnie jest w ogrodzie porządek.
Teraz tylko czekać na kolejne słoneczne dni i troszkę dobroczynnej wody z nieba, a wiosna zagości w ogrodzie na dobre.
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
- Zaczynamy wiosenne porządki ..."
Autor: Jan Brzechwa
I w moim ogrodzie wiosenne porządki rozpoczęte... co prawda tym razem nie moimi rączkami... bo chodzę na razie na "trzech nogach" - niestety kręgosłup czeka operacja, ale wczoraj miałam dwoje młodych pomocników, którzy szybko uwinęli się z wygrabieniem liści...
Teraz widać to co "wychodzi" z ziemi i nawet zaczyna kwitnąć... bo wystarczyło troszkę słońca i wszystko "rośnie w oczach"
I choć przy bliższym przyjrzeniu się pracy młodzieży stwierdziłam, że to co mogło zniknąć zostało...
a to co miało zostać... zniknęło (perukowiec podolski "Lilla"),
to jednak ogólnie jest w ogrodzie porządek.
Teraz tylko czekać na kolejne słoneczne dni i troszkę dobroczynnej wody z nieba, a wiosna zagości w ogrodzie na dobre.
sobota, 3 marca 2018
Bajkowa zima?
"... Coś pięknego jest w naturze
gdy za oknem śnieżkiem bieli
kiedy ziemia w śnie zimowym
w białej tuli się pościeli."
U mnie zima zapomniała o śniegu, tylko o mrozie sobie przypomniała. Nie mogły się moje roślinki otulić taką bielą... ciekawe, ile strat będzie wiosną?
Żeby tak całkiem nie smucić, to pokażę co kwitnie w domu. Storczyki całą zimę mają kwiaty ...
a od późnej wiosny, do końca lata, wędrują do ogrodu powisieć na drzewie...
Obficie kwitnie też anturium... najpierw zielonymi kwiatkami,
by później cieszyć czerwienią...
A z sześciu cebul hippeastrum zakwitły trzy...
Czerwono-białe mają pełny kwiat,
a biały jest pojedynczy.
Mówi się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale troszkę wiosennego koloru w domu, na pewno poprawia nastrój.
gdy za oknem śnieżkiem bieli
kiedy ziemia w śnie zimowym
w białej tuli się pościeli."
Autor: Gregcem
To prawda... ale nie mogę powiedzieć, że tak jest u mnie.U mnie zima zapomniała o śniegu, tylko o mrozie sobie przypomniała. Nie mogły się moje roślinki otulić taką bielą... ciekawe, ile strat będzie wiosną?
Żeby tak całkiem nie smucić, to pokażę co kwitnie w domu. Storczyki całą zimę mają kwiaty ...
wtorek, 13 lutego 2018
Powroty
"Lubimy wracać w miejsca, gdzie spotkało nas coś dobrego, gdzie spotkaliśmy kogoś ważnego dla nas.
Lubimy te powroty, bo stale mamy nadzieję, że ktoś lub coś jeszcze na nas tam czeka."
Znalezione w necie
To jest to miejsce do którego lubię wracać, wierząc, że znajdzie się ktoś kto nadal tu na mnie czeka...
Kolejna rocznica za mną, a kolejna mam nadzieję przede mną, i chociaż ubiegły rok nie obfitował we wpisy, to troszkę się wydarzyło. Miałam nadzieję, że zdążę to opisać i pokazać, ale we wrześniu wydarzył się mamie przykry wypadek i od tej pory oprócz pracy zawodowej, praca na dwa domy... na wszystko inne zabrakło czasu.
Kolejna rocznica jednak zobowiązuje, to może choć troszkę pokażę...
Wybrzeże norweskie... czasem nawet mocno wiało...
A łososiom pod górkę...
Oslo...
Park rzeźb Vigelanda...
Najstarsza dzielnica Oslo...
Wiedeń...
I Kraków z kładką Oj. Bernatka i wystawą rzeźb balansujących...
A do ogrodu przybyły powojniki bylinowe...
i pnący...
Mam nadzieję, że przetrwają zimę, chociaż zostały przez brak czasu troszkę przeze mnie zaniedbane.
Lubimy te powroty, bo stale mamy nadzieję, że ktoś lub coś jeszcze na nas tam czeka."
Znalezione w necie
To jest to miejsce do którego lubię wracać, wierząc, że znajdzie się ktoś kto nadal tu na mnie czeka...
Kolejna rocznica za mną, a kolejna mam nadzieję przede mną, i chociaż ubiegły rok nie obfitował we wpisy, to troszkę się wydarzyło. Miałam nadzieję, że zdążę to opisać i pokazać, ale we wrześniu wydarzył się mamie przykry wypadek i od tej pory oprócz pracy zawodowej, praca na dwa domy... na wszystko inne zabrakło czasu.
Kolejna rocznica jednak zobowiązuje, to może choć troszkę pokażę...
Wybrzeże norweskie... czasem nawet mocno wiało...
Oslo...
Park rzeźb Vigelanda...
Najstarsza dzielnica Oslo...
Wiedeń...
i pnący...
Mam nadzieję, że przetrwają zimę, chociaż zostały przez brak czasu troszkę przeze mnie zaniedbane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)